poniedziałek, 11 listopada 2019
Końcówka rykowiska
Wrzucam dzisiaj zaległe ujęcia z końcówki września. Świetne, lekko bojaźliwe sarny (niestety, choć starałam się zamaskować kamerę, zapach ludzki zostaje...), dziki, które próbowały rozmontować kamerę, lekko zamglony lisek oraz (znowu...) postrzelony, kulawy dzik. Nie będę pisać kolejnych elaboratów na ten temat, bo po prostu szkoda słów - na to, że za każdym razem, gdzie nie postawię fotopułapki, nagrywam poranione dziki przez spragnionych krwi psychopatów. Na końcowym, króciutkim kadrze piękny, młody jeleń - ujęcie niestety dosłownie sekundowe, ponieważ niestety kończyły się baterie. Ale dobre i to :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny film,ustawienie pułapki trafione w punkt, gratulacje.
OdpowiedzUsuń