poniedziałek, 28 października 2019

Lisy, sarny, żurawie i zając

Dziś wstawiam zaległe nagrania, jeszcze z lipca. Kamerę umieściłam na wyjściu z pola, gdzie (miałam nadzieję) zwierzęta będą się zatrzymywać, żeby się rozejrzeć. Oczekiwania okazały się trafione, a mieszkańcy lasu pozowali jak na profesjonalnym wybiegu. Najbardziej cieszą nagrania żurawi, zwłaszcza te, gdzie dorosły ptak prowadzi małego "strusia". Doskonale widać, z jaką gracją się poruszają i jak piękne są ich pióropusze. Zwróćcie również uwagę, z jaką ostrożnością sarna wychodzi spośród bezpiecznej otuliny zbóż, i jak z zainteresowaniem wącha ślady zapachowe pozostawione przez inne zwierzęta na poszczególnych źdźbłach. Polecam też przyjrzeć się zającowi - on, jako najdziwniejsze zwierzę spośród wszystkich, ma swoje własne wyjście z polnego labiryntu, korzysta tylko ze ścieżki odchodzącej w lewo. Nigdy nie skorzystał z głównego wyjścia, choć mam jeszcze kilka nagrań z nim w roli głównej, nieopublikowanych w filmie. Moje przypuszczenia, ze zające to przybysze z kosmosu, zyskują kolejny dowód potwierdzający ich inność :)

Mam do wstawienia jeszcze parę zaległych filmów, zanim znów zawieszę kamerę w terenie. Z utęsknieniem czekam na brzydką pogodę, która wykurzy z lasu grzybiarzy!