Są jednak ptaki, które samą swoją obecnością wzbudzają popłoch. Nagle robi się jakby ciszej, mewy patrzą w górę, nerwowo strzepują skrzydła. Niektóre podnoszą alarm, inne odlatują zawczasu. Reakcja godna ujrzenia dużego drapieżnika lub innej "zarazy". Tymczasem ową zarazą okazują się być... wrony. Tylko i aż wrony. Wylatują znad lasu i zbierają się w powietrzu, zapewne obmyślając niecny plan. Mewy już wiedzą, że z odpoczynku nici. Z wirującej na niebie, czarnej chmury powoli odrywają się pojedyncze ptaki, i spadają jak pociski na środek łachy. Część zaczyna gonić uciekające mewy w powietrzu - po 2-3 na jedną ofiarę. Część atakuje te ptaki, które są mniej strachliwe - zaczynają ciągnąć mewy za pióra w ogonie, sypać na nie piaskiem. Mało który ptak jest w stanie znieść takie traktowanie, w kilka chwil piaszczysta wyspa należy do gangu wron. Nikomu nie dzieje się prawdziwa krzywda, ale - niesmak pozostał :) Tym zachowaniem bardzo przypominają tą młodą i mniej inteligentną część naszego społeczeństwa, szukającą wciąż okazji do zaczepki i "dobrej zabawy". Wrony nad Wisłą kontrolują wszystko i wszystkich. Nie odstępują na krok bieliki, jeśli te pojawią się na niebie. Czujnie obserwują również ludzi, klasyfikując ich na nieszkodliwych wędkarzy, niebezpiecznych ludzi z psami i bardzo, bardzo podejrzanych ludzi z lornetkami/aparatem, którzy przyglądają się im za długo. Można się po nich spodziewać wszystkiego, więc nie zdziwię się, kiedy niedługo będę musiała płacić daninę w mięsie za wstęp na brzeg rzeki!
Na polach nad brzegiem rzeki można spotkać wiele innych zwierząt, choćby sarny.
Bielik z obstawą wronio-sroczą.
Zdjęcie środowiskowe zimorodka :)
Widoki na bogactwo żerowiska.
Czaple siwe.
Czaple białe.
A na Warmii mimo okrutnej suszy liście na drzewach przetrwały i teraz dopiero zaczynają się przebarwiać. Wrony u nas kiedyś latały stadami, a teraz rzadko je widuję, mieszka w okolicy para lub dwie. Fajnie masz z tymi wiślanymi łachami. Pewnie też wschody i zachody spektakularne.
OdpowiedzUsuńPewnie tak, tylko żeby jeszcze człowiek chciał na te wschody wstawać :)
UsuńCzym uchwycone
OdpowiedzUsuńtzn. jaki sprzęt żeby tak w locie
OdpowiedzUsuńNikon d3100 + nikkor 55-300. Czasem się uda :)
UsuńTo szok, szukam inspiracji na blogach czym kto robi ptaki w locie, sam mam d3000 z 18-105 tylko i myslałem, że się nie da i chcialem kupic inny aparat w sumie, czyli jednak obiektyw robi robotę, a body moze byc nawet mój staruszek. Pomyśle nad tym 55-300 skoro tak fajnie da sie uchwycic ruch. Dzięki za odp. Pozdrawiam
Usuńsiedzący bielik zawsze wygląda jak przerośnięta kura :)
OdpowiedzUsuńTo smutne, że ten symbol przypomina wszystkim kurę... Ale w sumie jaki naród taki symbol :D
UsuńFantastyczne miejsce, masz jakiś klucz do rozpoznawania gatunków ptaków?
OdpowiedzUsuńNad rzeką zawsze można znaleźć wiele fajnych gatunków ptaków. Ze swojej strony polecam wizytę w Dolinie Środkowej Wisły, w tym sezonie widziałem tam już parę ostrygojadów
OdpowiedzUsuńHi, Very insightful thanks for sharing this and hope you like my articles below
OdpowiedzUsuńព័ត៌មានកីឡាបាល់ទាត់ថ្មីៗ